Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2018-10-20 20:55:00
W trzeciej kolejce Energa Basket Ligi podopieczni trenera Tanego Spaseva udali się do Gdyni, by zmierzyć się z aspirującą do medali mistrzostw Polski Arką Gdynia.
Galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski
Druga galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Paweł Kołakowski
Legioniści zaczęli piątką Sebastian Kowalczyk, Mo Soluade, Omar Prewitt, Michał Kołodziej i Rusłan Patiejew. Od bloku na Adamie Łapecie swój występ zainaugurował nasz rosyjski center, dobitka środkowego gdynian była już jednak skuteczna. Nasi zawodnicy bez żadnych kompleksów wobec faworyzowanego rywala rozgrywali kolejne akcje w których punkty zdobywali m.in. Michał Kołodziej i Mo Soluade. Imponował skutecznością zwłaszcza pierwszy z wymienionych, który doskonale odnajdował się w hali w której jeszcze niedawno regularnie występował w barwach Asseco Gdynia. Na półmetku pierwszej kwarty gospodarze prowadzili 15:11, legioniści nadal nie pozwalali rywalom na zbyt wiele, efektowny wsad po przechwycie zaprezentował Mo Soluade, a po chwili zza łuku przymierzyli Jakub Karolak i Adam Linowski. Tablica świetlna wskazywała remis, 19:19. Z dobrej strony pokazał się inny ex zawodnik gdyńskiej ekipy, Mariusz Konopatzki - jego cztery „oczka” z rzędu pozwoliły nam wyjść na prowadzenie 23:20. Przed końcem pierwszej odsłony meczu trafił jeszcze Robert Upshaw czym ustalił wynik tej części meczu (22:23). Celna trójka Jakuba Karolaka, trzy celne rzuty wolne Mo Soluade (faulowany przy próbie rzutu zza łuku) i ponowne trafienia z dystansu w wykonaniu Adama Linowskiego, Sebastiana Kowalczyka i Omara Prewitta pozwoliły naszemu zespołowi zbudować prowadzenie 35:24, po czym trener Arki poprosił o przerwę na żądanie. Wskazówki od trenera Przemysława Frasunkiewicza przyniosły skutek - gdynianie zdobyli sześć punktów z rzędu. W jednej z akcji ofensywnych, w starciu z Robertem Upshowem ucierpiał Adam Linowski, który trzymając się za rękę udał się w kierunku ławki rezerwowych. W kolejnych minutach gra wyrównała się, na przerwę obie ekipy udały się przy naszym prowadzeniu 42:37.
Z mocnym postanowieniem poprawy na druga połowę wyszli koszykarze Arki Gdynia. Determinacji gospodarzom nie brakowało, ale legioniści skutecznie odpierali ataki rywali wciąż utrzymując się na prowadzeniu. Po bezbłędnie wykonywanych rzutach osobistych Mo Soluade i trafieniu zza linii 6.75 Sebastiana Kowalczyka było 48:42 na naszą korzyść. Wkrótce jednak rezultat oscylował wokół remisu, dobrze spisywali się podkoszowi Arki - Dariusz Wyka i Robert Upshaw. Warszawianie nie tracili jednak głowy, konsekwentnie starali się budować kolejne akcje wykorzystując błędy przeciwnika. Założenie było realizowane całkiem sprawnie - przed ostatnia kwarta to właśnie nasz zespól prowadził 54:51. Coraz bardziej zniecierpliwieni byli miejscowi kibice. Ich irytację spotęgowały trafienia Rusłana Patiejewa spod kosza oraz kolejna „trójka” Mo Soluade po których na tablicy widniał wynik 59:54 dla Legii. Gdynianie szybko doprowadzili do remisu co zapowiadało bardzo emocjonujące kolejne minuty, których do końca kwarty pozostawało siedem. Na akcję 2+1 Omara Prewitta i trafienie z dystansu Mariusza Konopatzkiego odpowiedział Josh Bostic, który wyprowadził Arkę na prowadzenie 66:65. Na niespełna dwie minuty przed końcem meczu na parkiecie miał miejsce incydent pomiedzy Rusłanem Patiejewem, Joshem Bosticiem i Dariuszem Wyką. Całe zdarzenie doskonale widać na ponizszym wideo:
Po tej akcji sędziowie zdecydowali o przewinieniu Rusłana Patiejewa oraz faulu technicznym Patiejewa. Środkowy Legii musi opuścić parkiet. pic.twitter.com/Q946dmjmlC
— Legia Kosz (@LegiaKosz) 20 października 2018
Sędziowie Marek Ćmikiewicz, Sławomir Moszakowski i Tomasz Langowski ocenili powyższą sytuację na faul w ataku naszego centra i faul techniczny, który tym samym eliminował zawodnika z dalszego udziału w grze (piąty faul środkowego). Faul niesportowy trafił na konto Dariusza Wyki, a Josh Bostic... w ogóle nie został ukarany za uderzenie legionisty. Końcowe momenty starcia w Gdyni to w głównej mierze rzuty osobiste zawodników Arki i niedokładność w naszych szeregach, które złożyły się na końcowy wynik 79:69 dla gospodarzy.
Galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski
Druga galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Paweł Kołakowski
Arka Gdynia 79:69 (22:23, 15:19, 14:12, 28:15) Legia Warszawa
Arka: Josh Bostic* 28(4), Robert Upshaw 13, James Florence* 9(1), Marcel Ponitka 8(1), Dariusz Wyka 7(1), Deivydas Dulkys* 7(1), Adam Łapeta* 4, Jakub Garbacz 2, Mikołaj Witliński* 1, Grzegorz Kamiński 0, Filip Stryjewski 0, Krzysztof Szubarga -.
trener: Przemysław Frasunkiewicz, as. Piotr Blechacz, Kamil Sadowski, Roman Tymański
Legia: Morayo Soluade* 12(1), Michał Kołodziej* 11(2), Omar Prewitt* 11(2), Jakub Karolak 8(2), Rusłan Patiejew* 7, Mariusz Konopatzki 7(1), Sebastian Kowalczyk* 6(2), Adam Linowski 6(2), Patryk Nowerski 1, Roman Rubinsztejn 0, Jakub Sadowski 0.
trener: Tane Spasev, as. Marek Zapałowski
Widzów: 1400
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |