Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2022-03-19 19:44:25
W hicie XXVI kolejki Energa Basket Ligi koszykarze Legii Warszawa przegrali na wyjeździe z Anwilem Włocławek 81:94. Tylko w pierwszej połowie Zieloni Kanonierzy prowadzili wyrównany bój z rywalem. To jedenasta porażka stołecznego zespołu w trwającym sezonie.
Legioniści zaczęli piątką: Łukasz Koszarek, Robert Johnson, Raymond Cowels, Grzegorz Kulka i Adam Kemp. To właśnie ostatni z wymienionych zawodników zdobył pierwsze punkty w tym spotkaniu, chwilę później akcję 2+1 zaliczył Łukasz Koszarek i Legia prowadziła 5:2. Warszawianie cierpliwie budowali swoje akcje próbując przedostać się pod kosz rywala co przynosiło skutek. To goście prezentowali się lepiej i po sześciu minutach gry prowadzili 13:6. Włocławianie zaczęli odrabiać straty za sprawą udanych akcji Kyndalla Dykesa i Zigi Dimca. Wynik pierwszej kwarty celnym rzutem zza łuku ustalił Robert Johnson – Legia prowadziła 19:16.
Anwil szybko jednak wyszedł na prowadzenie zdobywając cztery „oczka” z rzędu. To był już dużo lepszy okres gry gospodarzy, którzy przyspieszyli tempo gry i zacieśnili szyki w obronie. Włocławianie zbudowali dziesięciopunktową przewagę. Warszawianie nie znajdowali dogodnych pozycji do zdobywania kolejnych punktów, ale swój dorobek powiększali dzięki przewinieniom rywala. Takim sposobem legioniści zniwelowali straty do trzech oczek na dwie minuty przed końcem drugiej kwarty. Tym razem to Anwil trafił zza łuku w ostatnich sekundach – Luke Petrasek sprawił, że Anwil prowadził do przerwy 43:39.
Z większą energią na trzecią kwartę wyszli gospodarze, którzy szybko powiększali swoją przewagę zaliczając serię 9:0. Po przerwie na żądanie trenera Wojciecha Kamińskiego legioniści w końcu zaczęli trafiać – udane akcje zaliczał Adam Kemp lecz to było za mało na dobrze dysponowanych włocławian, którzy raz za razem trafiali zza łuku i w połowie trzeciej kwarty prowadzili 59:43. Legioniści nie potrafili odpowiedzieć i z każdą minutą dystans do przeciwnika się powiększał. Przed decydującą częścią meczu Anwil wygrywał 75:57.
Gospodarze umiejętnie kontrolowali przebieg rywalizacji nie pozwalając Legii na zbyt wiele. Rezultat wciąż oscylował wokół 15 punktów przewagi miejscowych. Warszawianie musieli postawić na szybkie odrabianie strat próbując zrealizować swój cel oddając kolejne próby z dystansu. Skuteczność jednak nie była na zadowalającym poziomi, by realnie myśleć o dogonieniu rywala. Ostatecznie Anwil Wygrał 94:81
„Zmęczenie dało się we znaki, rywal zyskał przewagę w trzeciej kwarcie i już jej nie oddał. Próbowaliśmy jeszcze wrócić do tego meczu, zbliżyć się do rywala, ale niestety nie udało się. W środę kolejny mecz, tym razem ze Spójnią i na pewno musimy to spotkanie wygrać, bo walka o miejsce w play-off zbliża się do końca, potrzebujemy każdego zwycięstwa” – powiedział Grzegorz Kamiński.
W środę, 23 marca o godz. 20:00 legioniści zmierzą się na wyjeździe z PGE Spójnią Stargard. To zaległy mecz XIX kolejki Energa Basket Ligi, który w pierwotnym terminie nie odbył się z powodu koronawirusa.
Anwil Włocławek – Legia Warszawa 94:81 (16:19, 27:20, 32:18, 19:24)
Anwil: Jonah Mathews 23, Ziga Dimec 18, Kyndall Dykes 15, Michał Nowakowski 12, Luke Petrasek 10, James Bell 8, Kamil Łączyński 2, Maciej Bojanowski 2, Łukasz Frąckiewicz 2, Sebastian Kowalczyk 2, Marcin Woroniecki 0, Szymon Szewczyk -.
Trener: Przemysław Frasunkiewicz, as. Piotr Blechacz, Grzegorz Kożan
Legia: Robert Johnson 22, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 14, Raymond Cowels 11, Dariusz Wyka 10, Łukasz Koszarek 9, Grzegorz Kulka 6, Adam Kemp 6, Grzegorz Kamiński 3, Jakub Sadowski 0, Szymon Kołakowski 0, Benjamin Didier-Urbaniak.
Trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Zapałowski, Maciej Jamrozik
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |